niedziela, 1 marca 2015

Kominek i pellet

Koniec miesiąca, więc jak zwykle podsumuję wydatki na ogrzewanie. Miesiąc luty krótszy od pozostałych, mrozów nadzwyczajnych tez nie było. Słoneczko czasami wspomogło ogrzewanie solarami, ale rzadko można było zobaczyć zachód słońca, luty to jednak nadal zima.


Oprócz solarów ogrzewanie wspomaga kominek. Nie wiem czy jest to ekonomicznie opłacalne, bo pewno drewno kominkowe kosztuje więcej niż pellet. Ale tak czy siak od czasu do czasu palimy w kominku i szkoda było by marnować tą energię. Nie palimy w kominku za często, może trzy razy w lutym. Dlaczego? Ano z powodu czyszczenia go.


Przy rozpalaniu zawsze z tyłu głowy jest myśl, ze trzeba będzie myc szybę i wybierać popiół. To jest główny powód nie za częstego używania kominka, prościej można to nazwać zwyczajnie lenistwem.



 

Ale wielkim plusem kominka, jest jego wykorzystanie w okresie przejściowym. W październiku, gdy słońca jest już mniej a piec centralnego jest jeszcze nie odpalony, kominek sprawdzał się znakomicie. Paliliśmy w nim co trzy dni i to w zupełności wystarczała do utrzymania gorącej wody bieżącej. Myślę, że podobnie będzie po zakończeniu sezonu grzewczego. Myślę, że do tej pory spaliliśmy drewna kominkowego za około 500-600 złotych. Nie dość, że mieliśmy kupę przyjemności z płonących szczap, to w dodatku wykorzystaliśmy na maxa wytworzoną energię.


Ale wróćmy do właściwego ogrzewania, czyli pieca na ekogroszek.


Paliłem w tym miesiącu pelletem wyższej jakości. Droższym, ale jak się okazało wcale nie przełożyło się to na wzrost ceny miesięcznego zużycia.



Biorąc pod uwagę wyższą cenę za worek, ale i mniejsze zużycie ilościowe - uważam, że kupienie lepszego pelletu jest dużo lepszym rozwiązaniem niż palenie najtańszym. Konkrety:

Zużycie w lutym: 52 worki po 15kg

Cena za worek już z transportem to 14,70zł

Koszt ogrzewania w lutym : 764,40zł

Nawet, gdyby luty był równie długi co grudzień, to koszt ogólny i tak byłby bardzo zbliżony do grudniowego ( 806zł). Plusy? Mniej worków do targania, mniej dymu do środowiska, żadnych spieków w palenisku, mniej sadzy w piecu, mniej popiołu do wynoszenia (ani razu w lutym nie wynosiłem popiołu z popielnika!) a wszystko to za ta samą cenę, co przy tanim pellecie. Reasumując można powiedzieć, że kupując tanio nie koniecznie oszczędzasz. Wiem, że są osoby, dla których 800zł za miesiąc ogrzewania to za dużo, ale są też takie, które powiedzą, że to mało. Dla mnie to akurat, zważywszy na komfort mało zajmującej obsługi i możliwość siedzenia całą zimę w koszulce z krótkim rękawkiem.


W naszym kraju koszt ogrzewania to największy wydatek utrzymania domu i trzeba się z tym pogodzić. Są kraje, gdzie ogrzewania tyle nie trzeba. Teraz kończę pisać notkę i zabieram się do szukania takiego kraju do odwiedzenia na wakacje ;) W poprzednim roku zrezygnowaliśmy z urlopu ze względu na koszty wykończenia budowy i wyposażenia domu. W tym roku nie popuszczę i ruszymy gdzieś przed siebie. Myślę, że będzie to Prowansja...

8 komentarzy:

  1. Wynik imponujący:) My dopalamy "no name" pellet i może już pod koniec tygodnia "Pabich". Szkoda tylko, że nie będę mogła z niego korzystać, bo Poczta Polska jako dostarczyciel nie umie wjechać na mój nie utwardzony teren, a auto jakim Pan przyjechał zablokowało całą ulicę:( Skutek - tona pelletu na palecie zostawiona na drodze, Mąż w pracy, syn na uczelni, paleta blokuje drogę:( Po ok 60 minutach załadowałam ze złości 65 worków po 15 kg do garażu:) Mąż był w szoku, ja nie musiałam iść na siłownię:) A co do wakacji, to dałeś mi do myślenia... A co do popiołu, wczoraj znowu, jak co tydzień cały popielnik... A co do pelletu, zauważyłam ogromną różnicę w wyglądzie, ten poprzedni był równym, gładkim wałeczkiem, równo uciętym, Pabich to porowaty wałeczek i nierówne końce... Wkrótce dam znać jak spalanie. Serdeczne pozdrowienia dla całej rodziny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie gniewaj się, ale nie mogę powstrzymać śmiechu, wyobraźnię mi włączyłaś i widzę paletę pelletu na środku drogi, wrzeszczących kierowców i Ciebie biegającą z workami na plecach po kolana w błocie. Wiem, że Tobie nie było zabawnie podczas targania. Ale moja wizualizacja wyszła jakoś śmiesznie ;) Mąż zapewne przyszedł 5 minut po zakończeniu pracy, tak to już jest z nami mężami ;) Myślę, że w nagrodę nowy pellet będzie Ci się palił dużo lepiej. A co do wakacji, nie zastanawiaj się tylko gdzieś jedź. Dzięki za pozdrowienia i swoja rodzinkę tez pozdrów, z tym, że męża za kare trochę mniej ;)

      Usuń
  2. Dzień dobry :) Ten blog to kopalnia pomysłów, inspiracji i wiedzy (zwłaszcza w kwestii ogrzewania, pieców, pelletów)! Tak jak Pan pisał ciężko jest znaleźć informacje w kwestii ilości spalonych worków, doboru ustawień pieca. Mimo, że z mężem jesteśmy dopiero świeżo po kupnie działki i jeszcze nam daleko do rozpoczęcia budowy, to już przekopuję internet w tej tematyce. Nasz wymarzony projekt to Z39 i mimo, że jest to taki "wypierdek mamuta", to po wprowadzeniu kilku zmian, właśnie taki nam pasuje. Jedynie mamy problem właśnie z ogrzewaniem, bo na działce gazu nie ma, a kominek chcielibyśmy zlikwidować. Zastanawiamy się nad elektrycznym ogrzewaniem akumulacyjnym- nie zajmuje dużo miejsca lub powiększeniem PG i piecem na pellety/inne- choć nie wiem czy ta opcja przy tak małej powierzchni się w ogóle opłaca. Może jakieś sugestiez Waszej strony?? Choć pewnie wszystko wyjdzie w praniu. Wracając, to oglądając zdjęcia i pomysł na urządzenie wnętrz Waszego domu można się rozpłynąć. Ja od 3 dni (odkąd tu trafiłam) nie robię nic innego :)) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marto ja jestem Krzysztof, Może i stary jestem, ale czuję się jeszcze starszy czytając Twoje "pan" ;) Mówmy sobie po imieniu ;) Kupno działki to pierwszy krok, a dalej to już samo poleci ;) Ważne, że masz z kim w tym przyszłym domu mieszkać ;) Wasz przyszły Z39 wygląda cudnie, mały ale bardzo ładny domek. Ze zmianami ostrożnie, za dużo zmian potrafi zepsuć wygląd ładnego projektu. Co do ogrzewania to ważna rzecz ale nie martw się każdy problem da się jakoś rozwiazać. Prąd kosztuje drogo, co by nie pisali producenci to będzie w praktyce drożej :( Na piec nie ma miejsca, można by się pokusić o małą dobudówkę z tyłu domu na piec, ale wtedy i komin jest potrzebny przy piecu a nie tam gdzie jest teraz w projekcie :( W pewnym sensie mała powierzchnia domu jest plusem, bo nie trzeba dużo ogrzewać, ale mimo wszystko sceptycznie podchodzę do grzania prądem, myślę ze chyba taniej wyjdzie gazowo z butlą na płynny gaz w ogrodzie. I prąd i gaz w butli to drogie rozwiązania. Nie jestem fachowcem, ale doradzałbym szukać możliwości dostawienia małej kotłowni z piecem na ekogroszek lub pellet, trzeba chyba szukać i wygody ale i ekonomii, ogrzewanie to największy koszt utrzymania domu. Musisz tez pamiętać, że przy ekogroszku trzeba mieć miejsce na trzymanie zapasu worków z opałem, więc znów pod górkę. Prąd wygląda tu najmniej kłopotliwie, ale comiesięczne koszty zimą mogą Was podłamać. Poszukaj w Necie osób które grzeją prądem domy, ich opinie będą wartościowe, producentów nie bardzo słuchaj ;) Przy tak małej powierzchni domu świetnym rozwiązaniem będzie pompa ciepła, myślę, że wystarczy taka bez wierceń w ziemi, tylko odzyskująca ciepło z powietrza. Trochę to kosztuje, ale do tego domku to chyba strzał w dziesiątkę. Myślę, że warto zainteresować się małą pompa ciepła, coraz częściej to ludzie montują, koszt ogrzewania jest bardzo niski, sama pompa jest jednorazowo droga, ale nie zniechęcaj się, przy małym domku może potrzebna jest mała pompa ciepła za małe pieniądze ;) Liczę na stałe relacje z budowy gdy już kiedyć zaczniecie. Nie bójcie się zaczynać bo młodzi jesteście i świat należy do Was ;) Najwyżej będziecie się dogrzewali... pod pierzyną.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  3. Witam! Bardzo ciekawie prowadzi Pan swojego blooga, są tutaj cenne informacje dla budujących swój dom, niedługo sama będę wśród tych szczęśliwców, poszukuję informacji na temat ogrzewania. Zauważyłam, że ma Pan w swoim domu piec na ekogroszek, ale zamiast niego używany jest pellet. Jest też kominek, czy ten kominek jest z płaszczem wodnym? A i solary, jak ogrzewana jest woda zimą? Czy ma Pan zamontowaną również pompę ciepła, czy ona współgra z solarami? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Używałem pelletu, niestety co jakiś czas podajnik zapycha się. Przy spalaniu pelletu w Klimoszu powstaje coś na kształt węgla drzewnego zasklepiającego podajnik. Przynajmniej raz w sezonie trzeba doszczętnie rozkręcać piec i czyścić. Wniosek? Klimosz jest piecem na ekogroszek, a pelletem można wspomagać się awaryjnie. W nowym sezonie grzewczym wracam do węglowego ekogroszku. Wodę grzeję solarami i kominkiem z płaszczem wodnym. Właściwie same solary (3szt) wystarczają, kominka używam dosłownie kilka razy latem, gdy słońca nie ma kilka dni z rzędu. Wszystko mam zorganizowane tak, że trzy źródła ciepła, piec, solary i kominek grzeją ten sam zbiornik. Wspomagają się więc wzajemnie. Solary nawet w środku zimy mają swój udział w podgrzewaniu podłogówki. To samo kominek, gdy w nim palę to rzadziej, albo wcale nie włącza się piec na ekogroszek.

      Usuń
  4. Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedz na pewno skorzystam z tych informacji:)

    OdpowiedzUsuń