niedziela, 19 października 2014

Zasłony i ostatnie koszenie

Dojechały w końcu zasłony, teraz w salonie jest znacznie przytulniej, bardziej domowo.




Na dworze dziś piękna złota jesień. To już chyba ostatnie słońce i ostatnie koszenie trawy.


Za domkiem z kogutem, zrobiłem z palet kompostownik a właściwie dwa. Gdy jeden będziemy opróżniać, zasypywać będziemy ten drugi.



Trochę krzaczków powsadzaliśmy, wszystko to wygląda na razie mizernie, ale kiedyś będą tu rosły drzewa ;). To już chyba ostatnie zdjęcia wokół domu bez śniegu. Chyba, ze znowu nie będzie zimy.














Niedługo skończy się pogodowy raj. Przyjdą deszcze, ciemne dni, zimno i smutno. Ale Nie ma strachu, rozpalimy kominek i przezimujemy w domku;) W nowym, coraz przytulniejszym domku zima nam nie straszna.






2 komentarze:

  1. Interesujący wpis, moją uwagę przykuły zwłaszcza niebieskie zasłony. Jeszcze do niedawna byłam ich ogromną fanką, aż do czasu gdy nie zdecydowałam się na rolety wolnowiszące, które znacznie lepiej sprawdzają się w moim małym, jasnym mieszkaniu. Dzięki nim mogę uchronić się zarówno przed światłem słonecznym, jak i blaskiem pobliskich neonów, które zawsze nie pozwalały mi nocą zasnąć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zasłony, uważam, że świetnie współgrają z Twoimi oknami i sprawiają, że dana przestrzeń od razu nabiera przytulnego klimatu. Jestem krawcową, ostatnio coraz więcej moich klientek zamawia u mnie zasłony i firany na zamówienie, które szyję na specjalne życzenie. Wszystkie panie są pod ogromnym wrażeniem tego, że moje firany tak ładnie się układają. Mój sekret to taśma ołowiana do firan, którą wszywam w dolne podwinięcie materiału. Dzięki temu lepiej się on układa.;)

    OdpowiedzUsuń