Z okazji Świąt Bożego Narodzenia, życzę wszystkim zaglądającym na bloga, wszystkiego najlepszego. Zdrowia, pogody ducha i szczęścia. A z racji tematyki bloga, życzę każdemu wybudowania przynajmniej jednego własnego domku z ogródkiem. Dzisiaj Nie będzie zdjęć z budowy. Pokażę Wam tylko naszą choinkę, chyba ostatnią w starym domu ;)
poniedziałek, 23 grudnia 2013
niedziela, 22 grudnia 2013
Wisi mi radio
Obijamy się... to znaczy chciałem powiedzieć, że obijamy sufity... powoli
W pokoju żony przykręcamy deski na wkręty, potem szpachel i farba raczej je zakamufluje.
W moim pokoju deski były przybijane tylko w pióro, może to był mały błąd. Czas pokaże czy będą się robić szpary. Mocowanie na wkręty wygląda dużo solidniej. Po malowaniu wygląda to ekstra, nie mogę się napatrzeć
Sypialnia już zasufitowana płytą. Teraz gładź i będzie pięknie.
W łazience ze ściany wystaje coś. To coś jest duże i sporo odstaje. To manipulator do odkręcania wody w deszczowni. Nie wygląda to dobrze, za mocno wystaje od ściany, ale doszliśmy z hydraulikiem do wniosku, że da się to przyciąć, wyciąć, skrócić i wyrzucić. Czyli jest szansa, że nad kafelki będzie to wystawać sensownie.
Moja żona Ania tak szybko macha miotłą, że wszystkie zdjęcia są rozmazane. Komin, hmmm, wybitnie naturalny wyszedł. Mam z tym jakiś wewnętrzny kłopot, ale, żona mówi, że jest piękny, i na to postawię.
Bezpiecznie się robi.
Przyjechał pelet. Odłożyłem jednak eksperymenty z peletem na potem. Na razie będę palił ekogroszkiem, zwłaszcza, że teraz jest tyle błota dookoła, że jest gdzie się pozbywać popiołu.
Jak znajdę trochę czasu na eksperymenty wrócę do tematu peletu. Bardzo kusząca jest wizja braku popiołu. Podobno przy spalaniu peletu popiołu są minimalne ilości. Ale, jak to wygląda pod względem opłacalności?... Pytań dużo, na pewno wrócimy do tego
I to tyle wiadomości z dzisiejszej wizyty na budowie. Wracam do starego domu, tylko... jak się stąd wychodzi?...
piątek, 20 grudnia 2013
W piecu diabeł pali
Ekstra wygląda pomalowana deska w moim pokoju ;)
Jak już pisałem, w pokoju żony, też fragmentarycznie będzie deska
A reszta płyta gipsowa. Gładki sufit z płyty tez ma swój urok. Z niczym nie można przesadzić, dlatego zrezygnowaliśmy z desek na całości. Są tez obawy czy z upływem czasu deski nie poodkształcają się za bardzo tworząc szpary. Z drugiej strony, takie odkształcenie , czy popękanie desek też ma swój urok.
Najlepszym rozwiązaniem jest trochę płyty, trochę desek i tak postanowiliśmy ostatecznie.
Z kominami też jest problem. Chcieliśmy, żeby wyglądały naturalnie i prawdziwie, żeby nie przypominały sztucznego oklejenia z płytek. Ale być może wyglądają teraz zbyt naturalnie ;) Może warto by podpicować fugi, a może wtedy stracimy ten charakter prawdziwej cegły.
Diabli wiedzą, jak podejść do tematu kominów, ale za to wiadomo, jaki diabeł w tym kominie pali. Jam Ci jest palaczem ;) Zresztą ciągle z marnym skutkiem, popiół wciąż nie wygląda, jak powinien.
A w salonie pakunki. Przyszedł prysznic podtynkowy, kratka podłogowa do prysznica, grzejniki łazienkowe, zlew i bateria do kotłowni. Jutro może to pootwieram i pstryknę fotki.
sobota, 14 grudnia 2013
Pierwsza żarówka
Zapraszam na dzisiejsze zwiedzanie.
W łazience specjalna masa uszczelniająca. Każde zabezpieczenie przed wilgocią w ścianach przyjmuję pozytywnie. Wiem, jak łatwo wilgoć w ściany wchodzi a jak trudno się jej potem pozbyć.
I oto stała się jasność. Elektryk pozakładał w pokojach prowizoryczne lampy, zrobiło się dużo przytulniej.
Coraz więcej gładzi na ścianach i sufitach.
Jak pisałem wcześniej w pokojach na górze, na sufitach będą deski, które pomalujemy na biało jakąś półmatową farbą, żeby nie zgubić struktury drewna.
Przy ścianach trzeba będzie dać jakiś cieniutki wklęsły ćwierćwałek, ale kątowników może uda się nam uniknąć, licując odpowiednio deski.
Zawsze marzyłem o stolarni, ale nie sądziłem, że będę w niej mieszkał.
Na koniec wycieczki okazało się, że zepsuł się samochód i musieliśmy wracać pieszo do starego domu. Świetny spacerek, kilka kilometrów, z czego kawałek po kolana w błocie. Polecam, dobrze się po tym śpi.
Subskrybuj: Posty (Atom)