Pęki kabli wystające ze ściany zamieniły się w imponująca skrzynkę bezpiecznikową. W stary domu mam tylko dwa bezpieczniki ;) Ciekawe czy będę umiał włączyć korek bez wzywania pogotowia energetycznego ;)
Góra zaczęła się uszczelniać, całe szczęście bo zaraz skończy się ekogroszek, który do wiosny miał starczyć ;)
Nasz ulubiony obecnie element budowy - jakim stał się domek gospodarczy - coraz bliższy końca. Z tynkowaniem trochę się wstrzymują bo straszą mrozami w nocy, najwyżej zatynkujemy wiosną.
...tak, tak, wzrok Was nie myli, na dachu przykuncął kogut ;) Żona mówi, że za wcześnie na takie cuda, ale ja i budowlańcy z nieznanych powodów nie mogliśmy się doczekać, żeby umieścić już koguta na swoim miejscu.
Chłopaki! Wychodźcie nie pada!
Następne zdjęcia raczej w piątek. Mają w tym dniu wstawiać bramę garażową, więc będzie jakaś poważna zmiana.