Beton już jest na swoim miejscu. Gwintowane pręty, nad którymi zastanawiałem się wczoraj, sterczą z ławy i chyba posłużą do tego co podejrzewałem. Nasza gruzowa droga bez trudu wytrzymała dwie ciężarne beczki z betonem. Zrobiłem malutki filmik z dzisiejszej wizyty.
Żałuję, że nie mogłem być na budowie podczas zalewania stropu. Były by fajne fotki z zalewania, ale niestety pracuję w dzień i mój blog ma raczej charakter powykonawczy. Przy okazji, skoro już piszę o pracy, to informuję, że zawodowo zajmuje się sprzedażą Internetową. Zapraszam do naszego sklepu na www.wasserman.pl - czym więcej tu sprzedam, tym szybciej zbuduję dom ;) Czy to wygląda na reklamę? No może troszeczkę ;)
Przy wejściu powiększył się wykop, chyba będą się zabierać za wejście do domu. W projekcie jest fajny drewniany daszek przy wejściu. Ciekawe, jak to wszystko wyjdzie w praktyce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz